Szkoła gry na gitarze “Rzemiosło i sztuka” Artura Lesickiego
Kiedy zobaczyłem słowo “konkurs” od razu zaświeciły mi się oczy. Konkurs! Uwielbiam tego typu projekty, więc po szybkim przeczytaniu regulaminu otworzyłem Sklepmuzyczny24.com i zabrałem się za wybór produktu, który mógłbym opisać.
Wybór padł na jedną z nowszych można by powiedzieć, a już na pewno jedną z najbardziej popularnych szkół gitarowych na DVD – a mianowicie “Rzemiosło i sztuka – Szkoła gry na gitarze część 1” Artura Lesickiego. Do którego sklepu muzycznego bym nie wszedł, wszędzie znajdę tę płytę. Sprzedawcy z miną znawców polecają ją każdemu – czy to jako gratis do pierwszej gitary, czy to jako prezent na mikołajki dla syna, czy nawet starszemu jazzmanowi, który dopiero co ogrywał najdroższe gitary w sklepie. Dlaczego? “Bo jest świetna”. No tak, hmm, cieszę się, ale co to niby znaczy? Osobiście wszystkie te sytuacje mnie śmieszą, potrzebna jest jakaś trzeźwa opinia, a nie taka jak tych panów z recenzji z tyłu opakowania. (Nie żebym kwestionował ich autorytet, ale czego się nie pisze dla kasy).
Pod względem technicznym wszystko ok. Obraz dobrej jakości, nic się nie miesza, nie mieni w oczach, po prostu miło się patrzy. Jedna kamera skierowana jest na Artura, z drugiej obraz pojawiający się od czasu do czasu (czyt. kiedy trzeba) pokazuje lewą rękę w powiększeniu. Podczas prezentowania ćwiczeń u dołu ekranu pojawia się tabulatura i nuty (całe szczęście że są!), mogłyby być troszkę większe, ale całość przejrzysta. Dźwięk, że tak powiem, jak to dźwięk. Wszystko słychać ładnie:P dobrze, że Artur Lesicki nie sepleni, nie mówi do żadnego mikrofonu, ani żadnego tym podobnego urządzenia, które dawało by negatywne efekty dźwiękowe lub wizualne. Oglądając szkołę czujemy jakbyśmy siedzieli obok naszego nowego nauczyciela, niczym na prawdziwej lekcji.
Kilka słów o Arturze Lesickim.
Szalenie podoba mi się jego sposób prowadzenia, to po pierwsze. Co jednak ważniejsze, wie co mówi i chce przekazać swoją wiedzę w świadomy sposób. Kilkukrotnie improwizuje na podkładach (które możemy włączyć i też na nich ćwiczyć, fajna sprawa) i wychodzi mu to przepięknie (tak, to dobre słowo), technicznie żadnych pomyłek. Jest bardzo dobrym muzykiem i doświadczonym gitarzystą, tego zakwestionować się nie da.
Szkoła gry na gitarze
Na CD nr. 1 znajdują się “podstawy techniki” i “pentatonika“. Co do pierwszego – uważam, że nie pasuje to do dalszej części szkoły. Lesicki pokazuje tu jak należy, ale pokrótce, ułożenie rąk, co jest bez sensu, bo taka prawda, że albo ktoś to wie, albo nie nauczy się, póki nie znajdzie sobie prawdziwego nauczyciela, który skoryguje jego błędy. Jeżeli jakiś początkujący naprawdę się wsłucha i weźmie sobie do serca to, co jest tam powiedziane, to wyniesie owszem, dobre wnioski, nawet kluczowe jeśli chodzi o granie; jednak uważam, że jest tego niewiele. To samo tyczy się ćwiczeń – powiedziane jest dobrze, rzeczy ważne, ale kto tych ćwiczeń nie zna?
Na tym kończy się materiał dla początkujących. Jest jeszcze trochę pentatoniki, świetnie przedstawionej, dobrze zagranej, fajne podkłady, ale tak szczerze mówiąc, początkującemu może być ciężko zrozumieć. To tak akurat dla tych, co myślą że umieją już wszystko bo grają taby, ale nie znają tej skali.
Druga płyta to byłby dla młodych gitarzystów koszmar, nawet nie radzę oglądać. Ewentualnie dział “budowa formy“, bo młodzi gitarzyści, generalnie, nie grają w sposób taki jak tam jest przedstawiony, czyli grają źle. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli by wybrać niektóre “sceny”, to bym początkującemu tę szkołę naprawdę polecał, są dobrze przedstawione rzeczy ważne. Biorąc pod uwagę jednak całość, radzę się za “Rzemiosło i sztukę” “brać” się bardzo ostrożnie.
Z punktu widzenia gitarzysty bardziej zaawansowanego (czyli takiego, który jest świadomy tego co gra, grając taby, wie dlaczego C to c-e-g, zna dobrze rozmieszczenie dźwięków na gryfie, wie co to jest nona i tryton i umie zbudować pentatonikę od h i dominantę od Fis(dajmy na to)), który szuka wiedzy, szkoła jest fenomenalna. Trzeba przyznać, że Lesicki profesjonalnie przedstawia wszystkie zagadnienia, otwiera przed gitarzystą nowe drogi, uświadamia wiele ważnych i trudnych kwestii. Idealnie przedstawił (idealnie jak na 140min) użycie (i w sumie budowę też) skal modalnych i nowych sposobów gry akordowej. Najbardziej jednak urzekł mnie dział “upiększanie akordów”. Lesicki przedstawił sprawę fantastycznie, polecam każdemu. Wydawałoby się, że nic wielkiego, jednak przedstawione w taki sposób, że dzięki niemu kilka godzin tak sobie siedziałem i “upiększałem”. Druga płyta, podsumowując, wymiata.
Jeszcze tylko taka drobnostka, ale rani. Artur Lesicki używa “b” zamiast “h”. To oczywiście kwestia przyzwyczajenia, może autor studiował za granicą, ale jesteśmy Polakami, mówmy po Polsku.
Zobacz również promocyjny zestaw: Artur Lesicki Szkoła Gitarowa
Kiedy pierwszy raz oglądałem “Rzemiosło i Sztukę“, zniechęciłem się. Całość była dla mnie za trudna. Z tego względu nie zachęcam początkujących do kupna, uważam, że “podstawy techniki” znalazły się tam niepotrzebnie, nie na miejscu. Jednak w te wakacje, mając trochę wolnego czasu jeszcze raz sięgnąłem po tę pozycje i jestem pod wrażeniem. Szkoła idealna dla średnio zaawansowanych gitarzystów i właśnie tym ją serdecznie polecam. Oceniam ją na 4.5/5 i uważam, że jest to najlepsza szkoła gry na gitarze, jaką do tej pory widziałem. Z niecierpliwością czekam, aż w moje ręce wpadnie kontynuacja.
Autor Dawid Smoleń dla Sklepmuzyczny24.com