Gitara typu Stratocaster
Renowacja gitary typu stratocaster
Gitara ma już swoje lata. Nie znam dokładnego wieku ale celował bym w zakres 10-20 lat. Pochodzi z drugiej ręki (allegro) i mam ją już jakiś czas. Już jak trafiła do mnie była w średnim stanie. Najbardziej dokuczały zużyte progi a wizualnie poobijany lakier, który znacznie ściemniał, co można było dostrzec po odkręceniu przedniej maskownicy (również popękanej). Na początku miałem zamiar zedrzeć lakier wyłącznie z korpusu a gryf oddać do lutnika. Jednak po zapoznaniu się z cennikami stwierdziłem, że klasa gitary jest zbyt niska żeby tyle do niej dokładać. W trakcie prac okazało się, że pod obróbkę poszedł również lakier na gryfie a także progi (co było bardzo dobrą decyzją jak się okazało, ale o tym później).
Pomysł dotyczący renowacji pojawił się dosyć spontanicznie i w związku z tym nie posiadam dobrych zdjęć pochodzących sprzed rozpoczęcia prac. Dlatego zamieszczam jedno zdjęcie bardzo słabej jakości ukazujące stary lakier (ciemny zielony z błyszczącymi elementami – metalic). Daje ono jakieś wyobrażenie o wyglądzie gitary. Pozostałe obrazują gryf już po wykręceniu ale przed zeszlifowaniem lakieru.
Pierwszy etap renowacji gitary
Pierwszy etap to rozkręcanie całej gitary a następnie szlifowanie lakieru. Największą niewiadomą było to co zobaczę pod lakierem na korpusie. Od początku planowałem wykończenie wyłącznie lakierem bezbarwnym, więc miało to bardzo duże znaczenie. Najbardziej pożądany był ładny kawałek drewna a najmniej brzydka sklejka. Okazało się, że jest średnio. Korpus składa się z 3 dużych, sklejonych kawałków drewna, które z wierzchu oraz od spodu pokryte zostały cienką sklejką 2-3 warstwową z obłogów. Podczas ręcznego szlifowania, które trwało kilkadziesiąt godzin zużyłem kilka m papieru ściernego. Starałem się szlifować dosyć drobnym żeby nie porobić głębokich rys, więc okolice 100 to najgrubszy jakiego użyłem. Uznałem, że najlepiej będzie jak zostawię jedną warstwę obłogu na przedzie oraz spodzie (można zauważyć, że w związku z profilowaniem spód nie jest w pełni pokryty obłogiem). Na zdjęciach widać również już zdjęte progi, których wymianę postanowiłem opisać już niedługo w oddzielnej fotorelacji. Warto wspomnieć, że szlifowanie nie ominęło również podstrunnicy, która miała widoczne ślady zużycia między progami.
Czytaj dalej na Gitaradiy.pl