Ukulele – młodsze rodzeństwo gitary?

Ten instrument urzeka niewielkimi rozmiarami i charakterystycznym, radosnym brzmieniem. Ukulele zjednało serca wielu pasjonatów muzyki. Jaki jest klucz do sukcesu tego instrumentu? Dlaczego właśnie teraz robi furrorę na całym świecie?

Ukulele i gitara to jedna rodzina?

Nierzadko zdarza się słyszeć, że ktoś ukulele nazywa „małą gitarą”. Czy ma rację, czy jest w tym cień prawdy? Na pewno zarówno gitarzyści, jak i zwolennicy ukulele w pierwszym momencie mogą się oburzyć, przecież to nie to samo co gitara, a na gitarze gra się zupełnie inaczej! To prawda. Różnic pomiędzy tymi instrumentami jest bardzo dużo. Jednak jeśli chcemy znaleźć wspólny punkt, to na pewno jest to sposób klasyfikacji. Zarówno ukulele, jak i gitara należą bowiem do rodziny instrumentów strunowych szarpanych. Charakterystyczne dla instrumentów z tej grupy są 2 cechy:

·       chordofony szarpane posiadają struny (różnią się w zakresie liczby strun)

·       dźwięk wydobywa się poprzez wprowadzenie strun w drgania szarpnięciem

Co ciekawe, w skład rodziny chordofonów szarpanych wchodzą nie tylko instrumenty podobne do gitary (jak na przykład banjo, mandolina, czy lutnia). Do tej grupy zaliczamy także harfę oraz klawesyn (w przypadku gry na klawesynie muzyk uderza odpowiedni klawisz, ale za wprowadzenie struny w drganie odpowiedzialny jest specjalny mechanizm zakończony drewnianym piórem).

Zagłębiając się w charakterystykę instrumentów z rodziny chordofonów szarpanych można stwierdzić, że poszczególne instrumenty mocno różnią się od siebie. Ukulele ma mały rozmiar pudła rezonansowego, jedynie 4 struny i stosunkowo niewielką (jak na chordofon szarpany) skalę (czyli zakres od możliwie najniższego do najwyższego dźwięku, jaki można uzyskać na tym instrumencie). Również jeśli chodzi o liczbę sposobów wydobycia dźwięku ukulele ustępuje gitarze. Ma ona większe rozmiary, dzięki czemu również mocniejsze brzmienie; 6 strun; dużo szerszą skalę oraz większe możliwości w zakresie różnicowania wydobycia dźwięku i jego brzmienia.

Gitara wiecznie żywa

Między innymi z powyższych powodów to właśnie gitara zjednała sobie serca większej liczby fanów. I nic w tym dziwnego. Brzmienie gitary jest dużo bardziej uniwersalne – ten instrument znajdzie dla siebie miejsce w dużej części współczesnych zespołów, niezależnie od miejsca na świecie, gdyż niemal na całym globie znajdziemy zarówno gitarzystów, jak i fanów tego instrumentu. Myśląc o gitarze mamy także na myśli niewątpliwą wirtuozerię – zarówno w przypadku karkołomnych utworów granych przez gitarzystów klasycznych, jak i zapierających dech w piersiach improwizacjom jazzowym, aż po niezapomniane „solówki” grane na gitarach elektrycznych i akustycznych. Chciałoby się rzec, że jest wiele rodzajów gitar, ale jeszcze więcej różnych brzmień wydobywanych z tego instrumentu oraz stylów gry. Między innymi to sprawia, że gitara jest niesamowicie lubiana i popularna.

Trzecia młodość

Bez owijania w bawełnę – ukulele daje nieco mniej możliwości brzmieniowych niż gitara, jednak lista zalet sprawia, że ten instrument znowu wrócił do łask! Początki mody na ten instrument sięgają XIX wieku, kiedy to instrument pojawił się na Hawajach dzięki emigrantom z Madery. Dużą rolę w popularyzacji tego instrumentu miał hawajski dwór królewski, który słynął z miłości do muzyki. Popularność tego instrumentu niedługo później opanowała całe Stany Zjednoczone, a muzycy chętnie wykorzystywali nietypowe brzmienie w muzyce jazzowej i popularnej. Fascynacja w USA trwała nawet po II Wojnie Światowej. Dopiero rock’n’roll i mocne brzmienie gitary było w stanie zdetronizować modę na ukulele. Teraz można zaobserwować, że ukulele wraca ponownie do łask! Wielu internautów wrzuca do sieci nagrania swojego wokalu wraz z akompaniamentem na ukulele. Również znani muzycy, tacy jak były członek kultowej grupy The Beatles Paul McCartney, wokalista Pearl Jam Eddie Verder, piosenkarka Meghan Trainor, czy wokalistka Amanda Palmer korzystają w swojej twórczości z nietypowego brzmienia ukulele.

Czy warto zatem grać na ukulele? Czy może ta moda znowu przeminie? Tego nie da się przewidzieć, jednak aktualny trend wskazuje, że ten instrument jest doceniany przez coraz większą liczbę osób! Dlaczego? Stosunkowo szybko osiągniemy zadowalające postępy podczas nauki gry, instrument ten jest dla wielu osób bardziej przyjazny z powodu mniejszych rozmiarów i wagi oraz mniej skomplikowanych chwytów. Niewielkie rozmiary to także ogromny plus dla zagorzałych podróżników – łatwo zabrać ze sobą w trasę! A jeśli nadal wahasz się, czy warto spróbować gry na tym instrumencie, to wiedz, że pierwszym instrumentem Jimiego Hendrixa było właśnie ukulele. I to w dodatku z jedną struną! Zatem nic nie stoi na przeszkodzie, aby być wirtuozem gitary, a jednocześnie świetnie grać na ukulele!

 

Back to Top