Lekcja gry na gitarze. Częśc 1

Najpierw parę słów wstępu co do programu zapisu lekcji

Do generowania lekcji wybrałem spośród dostępnych mi programów PowerTab. Wybierałem spośród takich rzeczy jak TuxGuitar ( darmowy projekt, który został stworzony w Javie, więc charakteryzuje go spora przenośność pomiędzy platformami, ale niestety nie pozwala na tworzenie w jednej linii zapisu akompaniamentu gitarowego i mało udokumentowane są skróty klawiatury – na niektóre zdarzenia niestety nie ma – a szkoda, bo całkiem fajnie się z nim pracuje), GuitarPro ( mogłem przetestować dwie wersje – nowszą i starszą, obie demo, całość płatna, dlatego odpadły – za to pomysł z próbkami dźwiękowymi do podkładów bardzo mi się spodobał ), NoteEdit ( świetny do zapisu nut, wersja niestety tylko pod linux’a i mocno połączony z KDE – sorki, ale niestety nie używam zbyt bogatych środowisk graficznych – program posiada bardzo bogatą listę możliwych do obsługi formatów notacji muzycznej – przykładowo ABC oraz LilyPond ). Wybrałem PowerTab ponieważ – radzi sobie z zapisami akompaniamentu (tzw. Low Melody), chyba również dzięki temu, że nie wywiera tak silnego nacisku na utrzymanie odpowiedniej wartości sumarycznej nut, szkoda, że nie można eksportować do PDF (tak robi TuxGuitar), daje również możliwość dość swobodnego umieszczania tekstu w dowolnym miejscu, co pozwala na oznaczenie palców, jakie mają być używane do nutek.

Teraz kolejno – pięciolinia

Pięciolinia to wypracowany od dawien dawna sposób zapisu linii melodycznej, który jest najbardziej powszechny i warto się nauczyć czytania nutek z pięciolinii. Linie w pięciolinii nazywamy liniami i numerujemy od 1 do 5 od dołu. Przerwy pomiędzy liniami nazywamy polami i numerujemy je od 1 do 4, również od dołu. Czasami istnieje konieczność napisania nutki, która nie znajduje się w zakresie danej pięciolinii, gdyż jest tak niska lub tak wysoka. Linie dodawane poniżej pięciolinii nazywamy liniami dodanymi dolnymi, a powyżej liniami dodanymi górnymi.

Klucz

Dźwięk, jaki przypisany jest każdej linii uzależniony jest od klucza, jaki został użyty na samym początku pięciolinii. Kluczy w muzyce możemy spotkać parę, ale do gry na gitarze tak naprawdę używa się głównie dwa z nich.


Pierwszy, nazwany kluczem wiolinowym lub kluczem G wyznacza nam właśnie położenie linii, która odpowiada za dźwięk G (sol). Podczas rysowania tego klucza należy pamiętać, aby punkt początkowy umieszczony był właśnie na tej linii. Rysowanie więc rozpoczynamy od linii 2. Używamy go powszechnie grając na gitarze elektrycznej czy akustycznej.

Drugi, nazywamy kluczem basowym lub kluczem F, od linii, którą wyznacza. Sposób zaznaczenia tej linii odbywa się poprzez rozpoczęcie rysowania tego klucza w miejscu docelowym linii F i umieszczenie owej linii w środku ”dwukropka”. Rysowanie rozpoczynamy od linii 4. Dość powszechnie używany przez osoby grające na gitarze basowej. Ale niektóre nutki są również w skali standardowej gitary.

Oba klucze możemy spotkać bardzo często przy grze na klawiszach (fortepiany, pianina). Wspólnie reprezentują linię melodyczną dla prawej ręki (wiolinową) i lewej (basową).

Tabulatura

To taki wymysł dla gitarzystów (i nie tylko), który ma ułatwić im odgrywanie linii melodycznej. Czyli ułatwienie dla tych, którzy nie chcą uczyć się zapisu nutowego. Tabulatura ma tyle linii ile gitara ma strun (więc zazwyczaj będzie ich 6). Dolne linie reprezentują struny basowe, natomiast górne wiolinowe. Cyferki zapisane na tych liniach oznaczają próg struny, z jakiej ma zostać wydobyty dźwięk. Jeżeli będzie to więc 2, to naciskamy na strunie próg drugi i wydobywamy z niej dźwięk, jeżeli 0 to nic nie naciskamy i wydobywamy dźwięk. Jeżeli nic nie ma (czyli kreska) to nic nie robimy. Banalnie proste. Sam kiedyś tak notowałem, nie wiedząc jak to się nazywa.

Wadą tabulatur jest natomiast słabo ustandaryzowany sposób zapisu (choć poprawia się on w stosunku tego, co było wcześniej) – nie ma także określonej długości trwania dźwięków (umownie robi się dłuższe odstępy), nie ma pauz (czyli zatrzymanie brzmiącej struny, choć widziałem na to różne oznaczenia) oraz często nie widać w jakim stroju gitary są grane (chyba, że ktoś nam łaskawie to powie). Ogólnie z tabulatur zagramy utwór, który już wcześniej słyszeliśmy i znamy jego tempo, ale będziemy mieli więcej problemu z zagraniem go po raz pierwszy (obecne programy próbują to również usystematyzować).

Sam polecam nuty, choć niejednokrotnie wykorzystywałem notację tabulaturą – no cóż, jak ma się kiepskie podstawy muzyczne to ciężko określić mi odpowiednie metrum, a czasem i długości niektórych dźwięków – notowałem tylko jak leci. Tyle, że gdy spojrzałem na te zapiski po jakimś czasie, to tempo było trudno odtworzyć – a wystarczyło użyć nutek.

Tempo i wartości nut

Jest coś takiego jak tempo. Określa się nim jak szybko dany utwór powinien być wykonywany. Dla osób, które zaczynają zabawę z gitarą najlepszym tempem jest 60, czyli 60 uderzeń na minutę, czyli jedno co sekundę. Tempem standardowym jest 90 (to jest już dość szybko). Można oczywiście szybciej – ale najważniejsze w tych wszystkich lekcjach jest granie równo – z równym tempem.

Podczas grania jakoby odliczamy sobie to tempo. Możemy to robić stukając nogą, słuchając metronomu, zegarka lub głośno mówiąc. Najlepiej jest na początku głośno odliczać. I tak każda nutka posiada określoną wartość – jest to długość jej trwania. Całą nutę liczymy na 4, półnutę na 2, ćwierćnutę na 1. Widać więc, że cała nuta trwa tyle co dwie półnuty i tyle co cztery ćwierćnuty. Ćwierćnuta jakoby jest podstawową jednostką liczenia długości trwania, więc najczęściej tempo podawane jest właśnie dla ćwierćnuty. Robi się to poprzez zapisanie na wstępie utworu w lewym górnym rogu nutki, znaku równości i wartości tempa. Wtedy wiemy, że dana nutka ma być wykonywana na określone tempo. Wspomnijmy jeszcze o ósemkach, których podczas jednej ćwierćnuty gramy dwie. Ósemki liczymy na „i”. Czyli wyliczamy „1 i 2 i 3 i 4 i 1 i 2 i 3 i …”. Dzięki szybszemu i płynnemu wymawianiu jesteśmy w stanie odliczyć tym sposobem ósemki.

Jeżeli spojrzymy na przykład, to zobaczymy, że pozostają nam do wyjaścnienia istotne szczegóły. Tuż za kluczem wiolinowym pojawiły się dwie czwórki. Nazywamy je metrum i wyznaczją nam sposób akcentowania i liczenia utworu. Górna cyfra mówi nam, że liczymy na 4. Natomiast dolna mówi nam, że owo liczenie będzie się odbywało dla podstawy, którą jest ćwierćnuta. Wiemy więc, że będziemy liczyć do 4. Akcent zazwyczaj wykonuje się na raz (czyli przy odliczeniu 1) poprzez mocniejsze uderzenie danego dźwięku. Przy początkowych lekcjach i słabych umiejętnościach odpuszczamy sobie akcent.

Innym ciekawym elementem są pionowe kreski wykonane w poprzek pięciolini. Kreski te odmierzają nam takty ( i ułatwiają odliczanie, akcentowanie). Takty to fragmenty pomiędzy takimi poprzeczkami. W takcie znajduje się nuty o sumie wartości równej wartości zapisanej w metrum (czyli wiemy ile trwa dany takt).

To, na co możemy również zwrócić uwagę to symbol tempa, które tutaj zostało ustawione na 90.

Pauza, czyli jak zapisać ciszę

Pauza to taki znaczek na pięciolini, który określa nam kiedy nie jest wydobywany dźwięk. Może on dotyczyć linii melodycznej lub akompaniamentu. Pauza również jest liczona tak jak każda nuta – posiada swoją wartość. I tak mamy pauzy całonutowe, półnutowe, ćwierćnutowe i ósemkowe. Ponieważ mają swą wartość, więc również „zajmują” miejsce w takcie i są liczone na równi z nutkami, które wydają dźwięk. Przykład zawierający wygląd poszczególnych pauz i ich wartości, znajduje się poniżej. Warto zwrócić uwagę, że pauza cało nutowa położona jest na linii czwartej, a półnutowa na trzeciej.

Ćwiczenia

Na zakończenie zestaw ćwiczeń, jakie należy wykonać przed następną lekcją:

  1. Ćwiczenie w pisaniu kluczy – napisać dany klucz przez całą linijkę. Jak słabo nam idzie to i przez dwie ;)
  2. Poćwiczyć pisanie nutek i pauz.
  3. Ćwiczenia rytmiczne

Co do ćwiczeń rytmicznych – wykonujemy je poprzez klaśnięcia rękoma. Wykonuje się je tak, że gdy widzimy nutę, to klaszczemy i trzymamy ręce złożone przez długość trwania danej nuty. Natomiast gdy pojawia się pauza to dłonie rozłączamy i trzymamy rozdzielone przez wartość pauzy. Oczywiście głośno liczymy, zgodnie z metrum. Ćwiczenie może banalne i rodem z przedszkola, ale jest dość istotne do prawidłowego wyczuwania rytmu i postrzegania pojawiających się elementów na pięciolinii.

Autor: Projewski (http://projewski.wordpress.com)

Back to Top

Wykorzystuję pliki cookies w celu prawidłowego działania strony, korzystania z narzędzi analitycznych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Polityka prywatności

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close