Tapping oburęczny według: Adam Fulara

Tapping oburęczny pokazuje nowe, wręcz nieograniczone sposoby wykorzystania gitary. Najwcześniejszy dokument dotyczący tej metody gry na gitarze elektrycznej dotyczy Jimmy’ego Webstera i pochodzi z początków lat ’50 (więcej na ten temat znajdziecie w dziale Historia tappingu oburęcznego). Esencja tappingu jest taka: przez uderzenie palcem struny i przyciśnięcie jej do progu można wytworzyć dźwięk o zamierzonej wysokości używając do tego celu tylko jednej ręki. Nie potrzeba szarpać struny, bo uderzenie wprowadza strunę w wibracje. Idąc dalej można użyć obu rąk żeby zagrać dwie niezależne części utworu.

Wydobycie dźwięku w ten sposób jest łatwe, a nowe możliwości są wręcz nieograniczone. Jedna gitara może zabrzemieć niemalże jak orkiestra, co do tej pory było przywilejem tylko instrumentów klawiszowych. Można tworzyć basowo-akordowe akompaniamenty do swoich własnych partii solowych. Można też grać całe utwory polifoniczne Bacha, np. dwu- i trzygłosowe inwencje (jedną z nich BWV 779 możecie ściągnąć z działu MP3 – przyp. tłum.). Grając w zespole można też użyć tej techniki do zagrania sola o niewyobrażalnej szybkości i dużych interwałach.

Pierwsze doświadczenia z tą techniką opierają się głównie na rozszerzeniu swojej umiejętności tradycyjnej techniki gry na gitarze z jednoczesną adaptacją możliwości pianina. Wkrótce jednak okazuje się, że trzymamy w rękach zupełnie nowy instrument wraz ze swoim własnym unikalnym potencjałem.

Jest duże prawdopodobieństwo, że Twoja gitara daje się łatwo przystosować do grania tappingiem oburęcznym. Z powodzeniem grałem na gitarach: Fender Stratocaster, Gibson Les Paul i ES-175s, Travis Beans i innych. Nawet używałem gitar akustycznych zarówno z nylonowym jak i stalowym naciągiem. Idealnym instrumentem jest gitara elektryczna z wygodnym gryfem, niewytartymi progami, mocnymi przetwornikami i dobrym sustainem, przy czym gryf i progi są najważniejsze.

Nieprawidłowa regulacja gitary jest najczęstszą przyczyną tego, że ludzie mówią: „Próbowałem tego na mojej gitarze i to nie działa!” Bardzo ważnym czynnikiem jest niska akcja strun. Struny powinny praktycznie dotykać progów. Ten czynnik jest wyznacznikiem łatwości grania, klarowności i długości wybrzmiewania. Jeśli próbowałeś tappingu na gitarze z normalną akcją strun usłyszałeś prawdopodobnie cichy, stłumiony i zduszony dźwięk. Spowodowane to jest tym, że umyka gdzieś duża porcja energi, a bardziej niż sam dźwięk słyszalne jest jego uderzenie. Z niską akcją strun natomiast nawet bardzo lekkie uderzenie w strunę daje klarowny, czysty dźwięk.

Jak niska ma być ta akcja strun? Ekstremalnie niska! Jeśli odległość pomiędzy struną i 12 progiem jest większa niż grubość najcieńszej monety, to jest prawdopodobnie za duża. Po tym jak nabierzesz trochę wprawy możesz podnieść troszkę struny dla uzyskania pełniejszego dźwięku, ale na razie niech struny są najniżej jak to tylko możliwe.

Profil gryfu i wysokość strun muszą być tak dobrane, żeby progi nie brzęczały w żadnej pozycji. Jeśli występuje wyraźnie brzęczenie należy sprawdzić, czy gryf jest prosty i ew. wyregulować go. Przy prostym gryfie dobieramy wysokość strun w taki sposób aby gitara nie brzęczała. Jeśli sami nie potrafimy tego zrobić warto zanieść gitarę do serwisu – samodzielne regulowanie przez niedoświadczonego muzyka może zniszczyć instrument. Gitary elektryczne mają jedną zaletę – lekkie brzęczenie nie jest słyszalne w czasie grania na wzmacniaczu. Niekiedy zbyt wytarte, lub źle nabite progi mogą wymagać wymiany. Wtedy warto udać się do najlepszego lutnika w okolicy i przed wymianą poinformować go o naszych oczekiwaniach. Progi muszą być nabite bardziej dokładnie niż przy standardowym stylu gry.

Dobrze jest jeśli posiadany typ mostka pozwala na regulację wysokości każdej struny z osobna. Pozwala to dobrać optymalne ustawienie wysokości każdej struny, jej napięcia i głośności. Oczywiście nie dyskwalifikuję gitar, w których wysokość mostka regulowana jest przez 2 śruby. Wtedy dla odmiany dokonamy regulacji szybko.

Intonacja jest także dość ważna. Pamiętajmy że jednocześnie wydobywamy często dźwięki z dwóch stron gryfu. Czyste wydobywanie dźwięku sprawi że akompaniamenty będą bardziej słodkie, stonowane, a linie melodyczne będą bardziej klarowne.

Jakby tego nie było dosyć jest jeszcze jeden problem. Podczas grania „normalnymi” technikami prawą i lewą rękę wykorzystujemy do tłumienia strun, których w tym momencie nie używamy. Przy tappingu nie jest to już takie proste. Niska akcja strun sprawia, że często „niechcący” odzywają się dźwięki, których nie chcemy. Wystarczy lekki dotyk. Sugeruję eksperyment polegający na dotykaniu tylko wybranych strun. Po chwili zauważymy, że nawet struny których nie dotykaliśmy wydają z siebie dźwięki. Potrzebny będzie jakiś mechanizm tłumienia pustych strun montowany z reguły przy siodełku. Jest to coś na wzór capodastera zakładanego na pierwszym progu. Różnica polega na tym, że nie jest on dociśnięty do progu. Nie każdy capodaster ma taką możliwość. Dobre rezultaty uzyskałem przy capodasterach Jim Dunlop 14 FD i 14 CD, Golden Gate GC-8, George van Eps, Kleen-Axe String Dampers. Capodaster musi być dopasowany do ryfu (płaski albo półokrągły). Tłumienie to jest ważne zwłaszcza jeśli zdecydujemy się używanić tapping na gitarze akustycznej.

Zanim zaczniesz grać tappingiem zmień struny. Stare są prawdopodobnie za grube i zbyt zużyte. Przygotuj się na zwiększenie środków finansowych przeznaczonych na zakup strun. Struny muszą być zawsze czyste i często zmieniane aby utrzymać czysty strój gitary. Jeśli chodzi o grubości strun zaczynałem od strun .008 i .009. Teraz używam .010 na gitarach Travis Bean i .009 na gitarach Vigier. Przy doborze strun trzeba zdecydować się na kompromis: cienkie struny są łatwe w opanowaniu, grube wymagają pewnego doświadczenia, ale mają znacznie pełniejsze brzmienie i lepszą dynamikę.

Przed każdym graniem dobrze jest umyć ręce i często obcinać paznokcie. Sugeruję rozgrzewkę na gitarze przy użyciu tradycyjnych technik gry. Pianistom natomiast proponuję rozgrzewkę na … fortepianie. Odległości są tu inne niż na gryfie, ale czynniki takie jak siła uderzenia i zręczność „przenoszą się” dosyć dobrze. Ważne są także małe straty sygnału gitary, silne przetworniki, a jeśli gitara posiada regulację wysokości przetwornika należy go ustawić jak najbliżej strun dla uzyskania jak największej czułości.

No to mamy przygotowaną gitarę. Struny są odpowiednio dobrane, a ręce umyte. Możemy zatem przystąpić do grania. W jaki sposób trzymać gitarę przy takim sposobie gry? Zacznij od pozycji którą przyjmujesz w czasie grania „tradycyjną” techniką, albo od takiej w jakiej wydaje Ci się że jest wygodnie. Możesz stać, siedzieć opierając gitarę na lewym albo prawym kolanie, możesz nawet postawić gitarę na specjalnym stojaku. Bardzo ważne jest żeby ręce były rozluźnione. Kluczową rzeczą jest to, że obie ręce mają cały czas kontakt z tylną częścią gryfu przez oparcie na kciuku. Z czasem nauczycie się że prawa ręka niekoniecznie musi być stabilizowana w ten sposób. Można przecież użyć kciuka prawej ręki do grania!

Palce powinny być ustawione pomiędzy progami podobnie jak podczas grania tradycyjną techniką. Prawa ręka powinna przyjąć pozycję prostopadłą do gryfu. Można też użyć bardziej pionowego sposobu zawieszenia gitary na pasku, by zbytnio nie wyginać nadgarstka prawej ręki. Przesunięcie prawego łokcia kilka centymetrów do przodu pomaga wyprostować nieco przegub dłoni. Ze względu jednak na ścięgna lepiej nie wychylać prawego przedramienia więcej niż o 10 stopni. W barku ręka musi opuszczona swobodnie, nie powinna być spięta, a gitara powinna być zbalansowana.

Główna akcja palców w czasie gry polega na tym żeby uderzyć strunę palcem i przytrzymać ją. Palec uderza strunę zdecydowanym ruchem i przyciska ją do progu tak długo, aż nie wybrzmi do końca dźwięk, który chcieliśmy zagrać. Aby urwać nutę należy lekko podnieść palec od struny. Ruch oderwania powinien być jak najmniejszy, aby nie wzbudzać ponownie struny. Spróbuj przyciskać w ten sposób strunę palcem, lekko odrywać wyciszając uderzony dźwięk, następnie rozluźnić rękę i całe ćwiczenie ponowić.

Cała siła uderzenia powinna pochodzić głównie z palców, nie z nadgarska ani z ramienia. Jeśli wyrobisz sobie złe przyzwyczajenia używania nadgarstków zamiast palców – nigdy nie będziesz mógł osiągnąć takiej sprawności technicznej jakbyś chciał. W czasie gry używaj dostępnych czterech palców lewej i czterech palców prawej ręki. Można nawet używać w czasie gry kciuka prawej ręki, ale początkującym nie polecam.

A teraz czas na dużą niespodziankę – tapping oburęczny to nie jest wydzielona technika w sensie nauki gry na gitarze tak jak np. glissando czy legato. Tapping to sposób na granie. Aby go opanować dobrze jest poznać jak najwięcej technik, które użyjemy przy graniu w ten sposób. Można grać np. glissanda tappingiem. Glis (ang. „slide”) polega na przesunięciu palcem brzmiącej struny w górę albo w dół. Uderzamy najpierw określony dźwięk palcem (prawej albo lewej ręki), następnie przesuwamy palec cały czas przyciśnięty do gryfu o określoną odległość i zatrzymujemy na innym dźwięku. Należy uważać aby przy glisie nie pobudzać innych strun.

Partie legato najłatwiej wykonać kiedy są na tej samej strunie. Wtedy sosujemy tradycyjne hammer on i pull off. Jedyna różnica polega na tym, że pierwszy dźwięk na danej strunie uderzamy z góry palcem, następne dźwięki na tej samej strunie wydobywamy poprzez tradycyjne legato. W szczególnym przypadku nie musimy odrywać palców od struny nawet gdy dźwięk już wybrzmiał. Dzieje się tak gdy następny dźwięk znajduje się na tej samej strunie, a do jego wydobycia użyjemy hammer on.

Przy przechodzeniu ze struny na strunę (cały czas mówimy o legato) musimy tak długo trzymać dźwięk na pierwszej strunie, aż nie będziemy gotowi do zagrania dźwięku na innej. Musimy zrobić takie przejście, żeby pomiędzy tymi dźwiękami nie było przerwy. Ćwiczenie tej techniki jest bardzo trudne, bo nawet po wielu godzinach ćwiczeń zauważymy, że nawet jeśli przy przechodzeniu ze struny na strunę nie ma żadnej przerwy, to i tak słychać wyraźnie inną barwę dźwięku przy tym przejściu, niż przy graniu legato na jednej strunie. Perfekcyjne miękkie legato wychodzi tylko wówczas, gdy wszystkie dźwięki są na tej samej strunie. Im niższą akcję strun posiadasz w Twojej gitarze, tym mniej wysiłku musisz włożyć w naukę legato. Mniej czasu upływa wtedy pomiędzy uderzeniem dźwięku i jego usłyszeniem w głośniku. Jeżeli posiadasz niską akcję strun możesz osiągnąć niesamowitą prędkość podczas grania legato.

Jeśli podczas grania legato mamy do zagrania więcej niż cztery dźwięki na jednej strunie, albo gramy bardzo duże interwały możemy użyć obu rąk na raz. Takie spojrzenie na tą technikę otwiera przed nami całkiem nowe, fajne możliwości grania solówek. Wykorzystujemy wtedy obie ręce do grania jednej linii melodycznej. To tak jakbyśmy mieli dostępnych 8 palców przy graniu tradycyjną techniką.

I jeszcze jedna rzecz zanim zaczniemy grać: większość gitarzystów zapewne zechce zacząć od standardowego stroju gitary. Ja stroję gitarę w kwartach, poczynając od basów: E, A, D, G, C, F. Dwie ostatnie struny są o sekundę małą wyżej niż w standardowym stroju. Takie strojenie gitary znacznie upraszcza uczenie się gryfu. Możemy teraz użyć więcej logiki w uczeniu się skal i dźwięków na gryfie. Zaleta ta przydaje się zwłaszcza przy graniu tappingiem. Łatwo też można przekonwertować wszelkie tabulatury ze stroju standardowego do kwartowego i na odwrót.

Na temat samej techniki tappingu oburęcznego można napisać znacznie więcej niż dziś opowiedziałem, tu zawarte są zaledwie podstawy. Ćwiczcie też dużo melodii unisono, kiedy to lewa ręka gra z prawą to samo tylko w oktawach.

Autor: Adam Fulara / http://fulara.com

Back to Top